Już nie tylko ja! Skuteczne budowanie relacji z rówieśnikami
Relacje z innymi sprawiają, że świat wydaje się znacznie bardziej ekscytujący. Tym bardziej warto wspierać dzieci w kontaktach z rówieśnikami. Jak robić to prawidłowo? Mówi o tym dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięca, a także Agnieszka Michalska-Szadkowska, pedagożka.
Artykuł został skonsultowany z ekspertem merytorycznym IMID: Anna Staszewska
Kontakty społeczne odgrywają ważną rolę w życiu każdego człowieka. Czy są to umiejętności wrodzone, a może nabyte? Jak czerpać wzorce z otoczenia? Wiele kwestii wyjaśnia dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięca z wieloletnim doświadczeniem, która na co dzień współpracuje z Instytutem Matki i Dziecka. Swoimi przemyśleniami dzieli się także Agnieszka Michalska-Szadkowska, pedagożka prowadząca badania naukowe dotyczące roli szkoły w kształtowaniu umiejętności dotyczących radzenia sobie ze stresem wśród młodzieży. Oprócz zdania ekspertek możemy poznać również opinię Edyty Zarzyckiej, młodej mamy i influencerki, która w mediach społecznościowych dzieli się wiedzą na temat rodzicielstwa.
Człowiek jest istotą społeczną, a to oznacza, że funkcjonuje na co dzień wśród innych ludzi. Dotyczy to zarówno życia prywatnego, jak i pracy zawodowej. Pamiętajmy jednak, że dziecko przychodzi na świat bez umiejętności życia społecznego. W związku z tym, że nie jest to jego naturalną kompetencją, musi nauczyć się bycia członkiem grupy rówieśniczej.
Kluczowym elementem w rozwoju społecznym dziecka są relacje z rodzicami oraz rodzeństwem. Maluchy uczą się przede wszystkim przez obserwację swojego najbliższego otoczenia. W ten sposób czerpią wiedzą na temat kontaktów międzyludzkich
Agnieszka Michalska-Szadkowska pedagożka
Kontakt z rówieśnikami daje dziecku szereg korzyści. Z biologicznego punktu widzenia jego system odpornościowy uczy się radzić sobie z nowymi wyzwaniami.
Rodzice powinni troszczyć się o swoje dzieci, ale nie w przesadny sposób. Czasem pozwólmy pociechom na samodzielną naukę.
Seria Linkimals od Fisher-Price została stworzona z myślą o najmłodszych. Mogą oni zdobywać wiedzę o świecie i ludziach poprzez kreatywną zabawę.
Relacje międzyludzkie uczą nie tylko przetrwania, ale również empatii. Dostrzegamy, że wokół nas są inne osoby, które tak jak my mają uczucia.
Niektórzy uważają, że kontakt z rodzeństwem może zastąpić relacje z innymi pociechami, ale to nie wystarczy. Zdaniem dr Aleksandry Piotrowskiej bardzo ważna jest także obecność dziecka w grupie rówieśniczej. Dzięki temu maluchy mogą wymieniać się różnymi doświadczeniami poprzez to, że reprezentują ten sam poziom rozwojowy. Mając te same szanse, mogą wspólnie uczyć się funkcjonowania w świecie. Z reguły pierwsze doświadczenia społeczne zdobywa się na placu zabaw. Rodzice bardzo często reagują wtedy na różne sytuacje. Czy to dobrze? Tak, pod warunkiem że reakcja jest adekwatna do sytuacji.
Na początku warto, aby rodzice występowali w roli tzw. cichego obserwatora i dali dziecku możliwość naturalnej interakcji, we własnym tempie. Interwencja powinna nastąpić dopiero wtedy, kiedy jest taka konieczność, np. gdy kolega lub koleżanka robi krzywdę naszemu dziecku, dochodzi do płaczu lub eskalacji konfliktu.
Agnieszka Michalska-Szadkowska pedagożka
Gdy przychodzi czas rozłąki z dzieckiem i adaptacji w żłobku, rodzice mają wiele wątpliwości. Nagle maluch, który jeszcze niewiele wie o świecie, trafia w miejsce, którego nie zna albo widział je zaledwie kilka razy. W dodatku zmieniają się reguły gry: nagle wokół pojawia się mnóstwo innych dzieci, a zamiast mamy – która była do tej pory była na wyłączność – jest pani mająca pod opieką wiele innych pociech. Nie każdy maluch daje sobie z tym radę, zwłaszcza jeśli do tej pory nie miał zbyt wielu kontaktów z rówieśnikami i rzadko rozstawał się z najbliższymi. Jak go przygotować na taką sytuację?
Niezależnie od tego, czy mówimy o żłobku, czy przedszkolu, pamiętajmy, że w życiu dziecka zajdzie zmiana. Co więcej, może ona wywoływać lęk przed nieznanym. Najlepsze, co możemy zrobić, to zapoznać dziecko z nowym miejscem w czasie tygodni adaptacyjnych. Do żłobka lub przedszkola możemy przychodzić z maluchem, a także towarzyszyć mu w pierwszych aktywnościach. Najpierw może to być pół godziny, potem godzina itd. Stopniowo wydłużamy czas adaptacji, aż w końcu dochodzi do momentu, gdy dziecko zaczyna radzić sobie w grupie i nie wymaga już naszej ciągłej obecności – wyjaśnia psycholog.
Nie zapominajmy o tym, że czas adaptacji dziecka w nowym miejscu to również duże wyzwanie dla rodziców. Muszą oni wdrożyć się do nowej sytuacji i wewnętrznie ją przepracować. Pomocnym elementem zarówno dla dorosłych, jak i pociech może być wspólne kompletowanie wyprawki czy wybór ulubionej maskotki, którą dziecko może ze sobą zabrać w nowe miejsce.
Według dr Aleksandry Piotrowskiej rodzice jak najbardziej powinni zachęcać dziecko do kontaktów społecznych. Podobnego zdania jest Edyta Zarzycka, mama półtorarocznego Mieszka i 4-letniej Kai. W social mediach pokazuje urywek swojej codzienności, a jej obserwatorki widzą, że bycie mamą na pełen etat to przygoda pełna niespodzianek.
Każde z moich dzieci ma trochę inny temperament. Mieszko jest bardziej spokojny i cierpliwy. Wie, że trzeba poczekać na zabawkę, aby się nią pobawić. Z kolei Kaja reaguje żywiołowo. Dawniej miała kłopot z tym, że trzeba się dzielić z innymi, ale przedszkole pomogło jej zrozumieć, jak postępować z rówieśnikami.
Edyta Zarzycka influencerka
Jeśli chcemy zachęcić pociechę do kontaktów społecznych, warto robić to za pomocą zabawy. Możemy sięgnąć po interaktywne maskotki z wizerunkiem żywych stworzeń, które zachęcają do odgrywania ról. Jedną z takich zabawek jest Sowa z serii Linkimals od Fisher-Price – naciskając przyciski na jej brzuszku sówki, słyszymy różne dźwięki zachęcające do interakcji. Gdy maluch zacznie bujać sówkę, odkryje kolorowe światełka i usłyszy ponad 90 aktywacji, w tym piosenki, dźwięki i wypowiedzi. Wprowadzają one go w świat literek, liczenia od 1 do 20, a także zjawisk pogodowych czy emocji.
Co więcej, interaktywna sowa może spotkać się z innymi przyjaciółmi, aby wspólnie z nimi rozmawiać i śpiewać. Seria Linkimals została skonstruowana tak, aby zabawki mogły ze sobą współdziałać. Jeśli jeden ze zwierzaczków zaczyna śpiewać jakąś piosenkę, inne dołączają do chórku. To wspaniały sposób na to, by dziecko poznało zasady współpracy, a przy okazji nauczyło się nowych rzeczy o świecie.
Zabawki Fisher-Price znajdziesz w sklepach stacjonarnych Smyk lub na www.smyk.com